Ulica Klonowa pod okiem strażników

Aktualności » Poprzednie interwencje » Ulica Klonowa pod okiem strażników

      Parkowanie pojazdów, zgodne z obowiązującymi przepisami to temat rzeka. Infrastruktura drogowa, ta w naszym kraju, nie nadąża za ciągle przybywającą ilością pojazdów. Przepisy zawarte w kodeksie drogowym też, tak do końca nie odpowiadają duchowi czasu. Jednakże w tych ogólnych jak i szczególnych regulacjach, dotyczących parkowania, są takie, których nieprzestrzeganie jest szczególnie uciążliwe dla innych użytkowników.

      W dniu 30.01.2016 r. o godz. 16.10 po raz kolejny strażnicy musieli interweniować w stosunku do osób nie stosujących się do ustawionego przy ul. Klonowej w Świdnicy znaku zakazu zatrzymywania. Tłumaczenie kierowcy, tak jak prawie w każdym przypadku, tak i tym razem, polegało na prozaicznym stwierdzeniu: „Bo ja tylko na chwileczkę”. Kierowca za niedostosowanie się do przepisów ruchu drogowego został rozliczony w trybie przepisów kodeksu postępowania w sprawach o wykroczenia. Tym razem skończyło się na reprymendzie, ale liczyć się trzeba z tym, że za naruszenie znaku B-36 ustawodawca przewidział mandat w kwocie 100 zł lub postępowanie sądowe, które skutkować może znacznie wyższą grzywną, sięgającą nawet do 5000 zł.

      Trzeba zaznaczyć, że znak zakazu zatrzymywania został ustawiony przy tej ulicy w związku z częstym blokowaniem bram wyjazdowych z prywatnych posesji przez „zatrzymujących się na chwilę i robiących w pobliskim sklepie zakupy” kierowców. Ulica Klonowa jest bowiem dość specyficzną ulicą, która łączy ze sobą przestrzenie, z jednej strony - zabudowy domów jednorodzinnych z bezalternatywnymi wyjazdami usytuowanymi bezpośrednio do przedmiotowego pasa drogowego, z drugiej strony – bloków osiedlowych nie wymagających tak gęstej sieci podjazdów oraz o znacznie większej możliwości manewrowania w celu dojazdu lub opuszczenia przyblokowej przestrzeni parkingowej. Postarajmy się zatem zrozumieć potrzeby mieszkańców domów jednorodzinnych, którzy oczekują, że w każdej chwili będą mogli wyjechać ze swojej posesji, albo też na nią wjechać. Zastosujmy się do regulacji prawa o ruchu drogowym ograniczającym w tym miejscu możliwość zatrzymania pojazdu. Wychodząc z samochodu do pobliskiego sklepu, zastanówmy się, czy sami chcielibyśmy mieszkać w takim miejscu, w którym co chwilę mielibyśmy zastawiany wyjazd.

(M.F.)