Wybrane interwencje na zgłoszenia obywateli w okresie 11.12-18.12.2015r.

Aktualności » Poprzednie interwencje » Wybrane interwencje na zgłoszenia obywateli w okresie 11.12-18.12.2015r.

 

12.12.2015 r. godz. 15:10 zaniepokojony mieszkaniec Osiedla Młodych zgłosił, że na terenie Gimnazjum nr 1 przy ul. Słobódzkiego, spożywany jest alkohol. Interweniujący strażnicy stwierdzili, że na terenie boiska tej placówki przebywa czterech mężczyzn, przy czym dwóch z nich, spożywających piwo. Za popełnione wykroczenie, jeden z nich, został ukarany mandatem karnym, drugiego pouczono. Przypominamy, że tereny placówek oświatowych są szczególnie chronione w tym względzie, stanowionym prawem.


12.12.2015 r. godz 18:50 informacje, jakie dostajemy bardzo często, o awarii oświetlenia ulicznego przy ul. Mickiewicza i ul. Kościuszki w Świdnicy. Interwencja naszego dyżurnego była na tyle skuteczna, że już w dniu następnym oświetlenie ulic działało bez zarzutu.


 13.12.2015 r. w godz. 12:55 - 14:35 silne podmuchy wiatru były przyczyną różnego rodzaju uszkodzeń na terenie Świdnicy. Dyżurny straży miejskiej, w tym przedziale czasu, otrzymał kilka zgłoszeń dotyczących skutków nawałnicy. Pierwsze dotyczyło przewróconego drzewa na tyłach sklepu „Jojo” na Osiedlu Zawiszów, następne przewróconego kontenera na surowce wtórne przy ul. Zamenhoffa, a dalsze powalonej toalety na pętli autobusowej przy ul. Prądzyńskiego i zerwanej ozdoby świątecznej zainstalowanej na latarni ulicznej w obrębie Placu Wolności. W tych przypadkach dyżurny powiadomił odpowiednie podmioty, które zajęły się tymi kwestiami. W jednym jednak przypadku strażnicy posiłkowali się pomocą Straży Pożarnej. Miało to miejsce w Parku Sikorskiego nieopodal ul. Letniej, gdzie jedno z drzew, wskutek silnego podmuchu, pękło u podstawy i oparło się o inne drzewo. Wiatrołom stanowił zagrożenie dla pieszych, dlatego też zapadła decyzją o wycięciu drzewa.


14.12.2015 r. godz 21:00 prośba o podjęcie działań w sprawie psa rasy sznaucer, który od dwóch dni przebywa przed wejściem do budynku przy ul. Dąbrowskiego w Świdnicy. Na miejscu nie ustalono potencjalnego właściciela, dlatego też postanowiono psa odłowić. W dniu następnym ustalono w jednej z przychodni weterynaryjnej, po chipie, kto jest właścicielem zwierzęcia. Tym razem skończyło się na pouczeniu, jednakże musiał ponieść koszty usługi, jaką niewątpliwie jest odłowienie i przetrzymanie psa.

(J.B)